Mój świat
Dodane przez sibon dnia 26.12.2015 01:35
Cały mój świat znika pod ziemią,
pruje się materia czasoprzestrzeni,
a przez dziury wyzierają trupie kości,
szkielety wszystkich pięknych wczoraj.
Iluzoryczna mara senna, wspólny
mianownik bytu i niebytu, przywołuje
chwilowy, apokryficzny spokój,
wciąż jednak rozbrzmiewa jazgotliwy
dysonans między życiem i śmiercią.

Nie aspiruję do zaszczytów,
chcę tylko być i posiąść
umiejętność wybaczania.
Nisko spuszczam wzrok,
nie będę patrzyła śmierci w oczy,
może mnie nie zauważy?