Czytając Miłosza
Dodane przez OnTheRoad dnia 30.05.2011 15:58
Często wracam do tych słów z Przedmowy:
"Czym jest poezja, która nie ocala
Narodów ani ludzi?"
Zastanawiam się nieraz:
Czy słowo może aż tak wiele?
Czy o własnych li tylko siłach
Można przejść przez morze suchą stopą?
Nie wątpiąc ni razu?
By nie musieć więcej sypać prosa
Na mogiły dla umarłych.

Mistrz Issa miał napisać:
"Niechby jednego człowieka
wybawiło twoje dzieło".
Zważ owo "niechby":
Cały sens, bezsilność i wiarę naiwną,
Która nie wiem skąd płynie.

Pytam czasem sam siebie:
Czy i moje słowo może ocalić?
Nie człowieka jednak -
Bo pyszny bym był tak pragnąc,
Ale choć dziecinne wspomnienie,
Albo pamięć ćmy spłoszonej nocą
Pośród traw.


30.05.2011