na złość matce
Dodane przez Grzegorz Ósmy dnia 22.04.2010 09:15
"na złość matce odmrożę sobie duszę"
coś tam śniło ale matka zbudziło
dziwne dziwnie jak przed laty
pocałunek kładąc na czole niczym
słodkość na nocnym stoliczku
nakryj się - nie wspomniała choć
nie powiem zimno mi było jak
w dupie u eskimosa rzec chciałem
ale babcia weszła ze szlochem
zanosząc mi w dłonie kształt
co go zgrabiałe palce rozpoznać
nie mogły czego tak ryczą? pewno
wojna kątem oka patrzę różaniec
odmawiam! już miałem krzyknąć
wtem wiem co się święci gdy wodą
dyngusa mi robią to koniec
powariowały baby że zimny
trup myślą nieżywy a przecież
od wczoraj nie grzeją zaraz bu
im zrobię wyskoczę jak małysz
z mamuciej zagram na nosie
rapsodię ale plan a ani be ani
kukuryku ni dychu ni ruchu
z prędkością światła wiekuistego
pędzę przez tunel na oślep
matka znów miała rację