Po Nieszporach D - dur J. Zeidlera
Dodane przez otulona dnia 04.01.2009 17:21
Ty to masz, zawsze do Ciebie ktoś się przyplącze,
przyciągasz.
M i Z
Wódeczka, spopielenie.
Pani, o której jest autobus? 17:15 - to mamy
piętnaście minut.
Nieznajomy z przystanku
Lubię sobie wypić. O tu, na brodzie
mam brzydką szramę. Sam w domu
i gorzołka. Zasnąłem, a jak wstałem to się
wypierdoliłem o ławkę. Szycie, przemywanie
rumiankiem. Rana gniła. Na szczękowym
- powycinali, zszyli na nowo.
Żona nie żyje od sześciu lat, wykończyli
w Bogucicach. Szwestry to kurwy nie powiedziały,
że w agonii. Siedziałem przy niej dwie godziny.
Spała, dziwnie oddychała. Zostałbym z nią do końca,
a tak rano dzwonek do drzwi. Mówiła - po śmierci
spal nieszczęsne ciało. Nie chcę, żeby roboki właziły
do nosa, uszu; nie chcę gnić w przeklętej ziemi.
Skórę nasączyli specjalnym płynem i do trumny,
i do pieca na osiem godzin. A urna na cmentarz,
nie do domu, mogłaby straszyć. Odwiedzę miejsce
w którym leży - grób w amerykańskim stylu. Zapalę
znicz przed Świętami, Sylwestrem.
Kiedyś w lesie znalazłem czaszkę jelonka.
W domu do garnka, wygotowałem, żeby jakiegoś
zakażenia nie było. I na kredens. Straszyła cholera.
Budziłem się w nocy, patrzę biała plama z rogami.
Dlatego urna na cmentarz. Kumplowi poroże dałem
za dwie flachy. Kolekcjoner.
Labrador i inne zwierzęta.
Niech pani popatrzy - piękny labrador. A jaki mądry.
Widziałem pana z laseczką i psem, co na jego bucie
trzymał łapę. Światło zmieniło się na przejściu,
zwierzak łapę z buta i przeszli po pasach.
Miałem kilka psów, trzy koty, nimfę i chomika.
Papuga na niego polowała. Zawzięta, siedziała
na krawędzi fotela przez cały dzień. Nie wychodził
spod szafy. Malowałem mieszkanie to znalazł się
w rogu. Zakwitł, normalnie zakwitł.
Teraz chcę być sam. Nie chcę nikogo.
W autobusie.
Pani usiądzie. - Dziękuję, nasiedziałam się
na koncercie. Kiedyś koledze powiedziałem - posiedź
( na myśli miałem krzesło). A ten się wkurzył,
akurat wyszedł z więzienia. Dwa lata siedział.
Nic o tym nie wiedziałem.
Trzeba pamiętać z kim się mówi, do kogo.
14.XII.2008r.