Alchemia
Dodane przez Regina Misztela dnia 10.03.2007 19:15
Szaleństwo straciło zapał - zostało tylko życie.


Jest tyle miejsc, które mogłyby stać się nawierniejszymi
kopiami świata. Epidemia małych punkcików poruszająca się

w odpowiednim rytmie : od śniadania do kolejnego problemu,
do czasu, który błąka się między religiami. Te same plansze

wydarzeń, historie o podobnym przeznaczeniu. Ona jeszcze
nie ma imienia, ale odziedziczy wiele cech swego ojca i może

okazać się, że to Elisabeth, nauczymy ją chodzić i mówić
jak przystało na prawdziwego człowieka. Będzie zwiedzała

stolice państw, w jednej z nich pozna mężczyznę, którego
pokocha. I będziemy szczęśliwi, Lizzie będziemy szczęśliwi.

Bo my też wtedy zechcemy pojechać do Paryża, wyszukiwać
śladów czułości w architekturze miasta, przemycić obce zapachy

do własnej wyobraźni. To taka gra : Ten kto znajdzie jako
pierwszy znajdzie metę, jest największym przegranym.

Wyrazy twarzy jak przemalowane płótna, genialne arcydzieła
epoki, choroby psychiczne i jedno pokolenie z wiecznie

pulsującą matrycą życia.