PODNIESIENIE
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00




Chłodniejszym dniom nie dajesz żadnych szans, żeby
Mogły wygrawerować się na woskowej płytce
Pamięci, i nie odlatując w żadne rozstaje gdzieś tam sobie
Kwitnące, każesz spokojnie czekać na siebie przeznaczonym,

Rzekomo czy konkretnie, nowym rozdzialikom ułożonym
Już przez zapobiegliwy czas, który zachowuje się jak
Niemy świadek, przysięgły pustym stronom księgi. Czymże byłaby
Zapowiedziana kolej rzeczy, gdyby nie powody wychylone ze
Składu rzeczy dbających o twój jednokierunkowy ruch w stronę

Wysypiska gwiazd? My tu sobie troszkę posterczymy,
Odczepiając się od łańcucha kotwicy i przegadawszy najmniej
Uciążliwą konieczność, wywrócimy podszewkę tego
Mroku, by nie wrócić jak poprzednio, nie wiadomo po co.

Czy wszyscy mogli być syci i zarazem chętni do jeszcze jednej
Kolejki? W każdym wagoniku mieszka sobie ktoś, a w każdej łusce
Jest jeszcze resztka prochu. W tym diagramie nie ma śladu
Lęku i żeby to sobie spiąć, potrzebna byłaby jakaś sprzączka
Czy klamerka, choć, tak czy owak, coś zamknie to kreską i
Wypuści cię jak spod wody, w swojej ostatniej bańce.