INTRO
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00




Chciałbym cię uprzedzić, ale nie dajesz mi
Powodów, żebym mógł cię odnaleźć, zawrotna chwilo.
W naszą pociemniałą stronę docierają coraz to
Nowsze wieści i zagęszcza się przesmyk pomiędzy nami,
Przypadkowo połączonymi jednym pokojem.

Czy można wyruszyć, nie zabrawszy ze sobą żadnego
Podrzędnego bagażu, nie trzymać się niczego,
Bez zegarka i bez ważnego biletu, nie opuszczając
Miasteczka o świcie ani wieczorem? Widoczność
Działa na mnie kusząco. Jeśli jest dobra,

Wróżby są tylko przypisami naniesionymi przez
Zmokłego ptaka szamocącego się w roztrzęsionej
Sieci nieba. Na kolejowym przejściu ludzie
Przechodzą pochyleni pod szlabanem, zyskując na tym,
Być może jakiś czas. Jak mogłem więc nie

Zapamiętać powodów mojej absencji? Nie pytany
O nic, nie odpowiadam za to, co niesie już w swoich
Zakamarkach najbliższy wymiar. Mijane
Codziennie miejsca, jak widać, naruszają moje
Położenie i kiedy przyjeżdżam, słyszę o kimś, komu
Powinęła się noga i że nie miał jak z tego wyjść.