Pierwsi dorośli III RP
Dodane przez adaszewski dnia 16.04.2024 00:40
Szczęśliwy, kto podąża do geriatry
tymi samymi ulicami, którymi biegał
do szkoły, po szkole do parku, a potem
wracał do domu ukrywając stłuczone kolana.
Szczęśliwy, kto może podziwiać ściany
świeżo pomalowane, pamiętając kolor
lamperii, jaka je zdobiła,
i olejnej z żeliwnych kaloryferów.

Zarządy wielkiej piątki kogo innego
delegowały na kierownicze stanowiska
do Czechosłowacji, a często dalej -
do Hiszpanii, czy wręcz za Ocean Spokojny,
a on patrzył, jak miasto zmienia
skórę; tu po raz pierwszy otworzył oczy na Świat,
osiadłemu trybowi życia
nieżyczliwy aż do świętej wściekłości.



(parafraza "Spokoju jesiennego" Klaudiana)