Bo nas nikt nie najął
Dodane przez Robert Furs dnia 31.01.2024 00:00
 
Ta robota nigdy się nie kończy.
Na końcu dłuta pozostanie tylko kamień
na węglu. Wyrzeźbione w nim

misterium wody i wina rozlewa rozkosz
bez wschodu, bez świtu, w zimnych kamiennych
ścianach. Wypij co twoje, i odejdź.

Minuta, kielich po kieliszku, drętwieje
w otwartej przestrzeni. A wszystko i tak się
zaczyna przy owocnych zbiorach kiści

z lekka zmrożonych winorośli.