Jakby kto pytał
Dodane przez Robert Furs dnia 07.11.2023 15:31
 
Sprzedać się, sprzedać kogoś
za kilogram wieprzowego mięsa, yes, jesz.
Golonki, karkówka, szynka. Najbardziej

interesującą bywa głowizna, a właściwie móżdżek.
Cóż znaczy te parę złotych, kilka jajek, cebulka.
Na patelni przyjaźń jest przyrumieniona.

To znaczy, że wyjść z drobnych bywa nieodzowne,
aby móc przestać być sprzedawcą czy kupującym,
czy też jednym i drugim jednocześnie.

Czy jest to możliwe? Jak najbardziej.