2:3
Dodane przez Maciek Froński dnia 22.06.2023 13:15
Nie zapomnę tamtej chwili,
Gdy mnie opuściły troski,
Bo wpierw bramkę strzelił Milik,
A tuż po nim Lewandowski,
I gdy już myślała wiara:
"Trzy kwadranse i wakacje",
To się dziać zaczęły zaraz
Jakieś dziwne komplikacje.

To nie grzech, to nie grzech
przegrać w piłkę dwa do trzech,
nawet, gdy się przed połową
ma przewagę dwubramkową.

Gdy zwycięstwo było blisko,
Nie ustawał doping tłumu,
Wbił nam gola... Jak nazwisko?
W każdym razie jakiś Rumun.
Potem dwa i trzy i "Pan tu
Nie stał" rzekłbym, tylko komu?
Tuż przy linii szalał Santos...
Nic, z Owczymi gramy w domu.

To nie grzech, to nie grzech
Przegrać w piłkę dwa do trzech,
Nawet, gdy się przed połową
Ma przewagę dwubramkową.