Historia prawdziwa
Dodane przez konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 17.04.2022 00:10
Było ich troje.
Trzy lata po ślubie wciąż trzymali się za ręce tak jak dawniej.

I choć bukiet walentynkowy stał jeszcze w wazonie,
TEGO dnia - wraz z podmuchem pocisku,
czas dla kwiatów minął.

Nadszedł czas Bohaterów.

On został.
Ona - z trzymiesięczną córką wsiadła do pociągu,
aby przez następne trzy dni szukać błękitu
spokojnego nieba.

I znalazła - obce, gorące serca, które nakarmiły,
dały mieszkanie.

Trzeciego dnia,
słońce już dla niej nie wstało.

"Poległ" - brzmiała wiadomość, która w sekundzie
zabrała jej wiarę, nadzieję i miłość.

Wyjmując śpiące niemowlę,
pragnęła tak niewiele.

Aby znów byli razem, teraz i na zawsze.
Odkręcone kurki - te zimne gałki
ostatnich drzwi w zaświaty

zdołała powstrzymać czyjaś czujna ręka.

Dobrzy ludzie odratowali.

Ktoś później widział w parku kliniki
w oknie, jej bladą twarz.

Trzymajmy za nią.

Kiedyś będzie musiała uwierzyć, że dwa - to też
szczęśliwa liczba.