ballada o naszej codzienności
Dodane przez aleksanderulissestor dnia 20.03.2021 12:52
posłuchajcie mej skromnej ballady
o przypadkach dziś jakich tysiące
o tym jak namaszczony paladyn
szarogęsi się niczym król słońce

nie wystarczy że weźmie posadę
brak hamulców dodaje mu skrzydeł
w kilka chwil bez problemu da radę
zaoszczędzić i kupić florydę

i tak oto w mym kraju kolejnego przełomu
gdy się przyjrzeć dokładnie czar pryska
za fasadą urzędów z pakowego kartonu
odbywają się mroczne igrzyska

nikt nie sprawdza tych zacnych magików
nawet służby zerkają przez palce
może temu że są na świeczniku
dzięki bogu i partii i łasce

transparentność czy ktoś to pamięta
dziś nikt prawdy już dojść nie potrafi
usta wszystkim zamyka omerta
ludzie milczą zupełnie jak w mafii

i tak oto w mym kraju z pakowego kartonu
ręka rękę umywa do czysta
każdy cwaniak dokrada bez żadnego pardonu
wprost z dostępu do żłobu korzysta

wszystko niemal już leży odłogiem
chorzy mrą niczym muchy przed zimą
choć rządzący świadczyli przed bogiem
że ojczyznę obronią nim zginą

lepiej uwierz mi drogi narodzie
że polityk to kłamca i cynik
,,nie zostawi nas przecież na lodzie''
już zostawił a jeszcze się zdziwisz

i tak oto w mym kraju z pakowego kartonu
wyczyścili aktywa do czysta
cwaniak kradnie i kłamie bez żadnego pardonu
bez skrupułów z koryta korzysta

potwierdzają to liczne afery
jeśli chcemy żyć dobrze i w zgodzie
gdy dajemy już komuś te stery
najpierw sprawdźmy czy aby nie złodziej

jeśli jednak łotr będzie już władzą
i sprowadzi nam kryzys i długi
dopilnujmy nim go nie posadzą
by nie oddać mu władzy raz drugi

bo inaczej w mym kraju z pakowego kartonu
będziesz tyrał do zgonu na darmo
a rozliczni magicy bez żadnego honoru
nawet karton na końcu ukradną

na melodię- ballada o dzikim zachodzie (młynarski/ suchocki)