a gdy...
Dodane przez aleksanderulissestor dnia 15.06.2020 00:49
a gdy odejdę w końcu w miejsce
gdzie się urywa każda droga
spojrzę za siebie ten raz jeszcze
lecz nie zatrzymam się za boga
zmagając się z nieczułym czasem
wystarczająco tu bawiłem
wykorzystałem każdą szansę
i smakowałem każdą chwilę


niech mi zapalą barwne światła
chcę wśród zabawy zejść ze sceny
niech gra muzyka strzela szampan
innym zostawiam smutne treny
na jeden żywot dosyć wzruszeń
choć nie powstrzyma to agonii
o jedno wszystkich prosić muszę
o zapomnienie przewin moich