Do góry dnem
Dodane przez adaszewski dnia 02.12.2018 15:46

Oto ja, wielki przegrany,
szedłem pod rękę z bogami, spałem
głowę złożywszy na łonie boginek, miałem
tyle jeszcze do powiedzenia. W końcu zstąpił

Duch i odnowił ziemię.
Moje obute stopy w niej nie
odcisną śladu, ni mocz mój nie nakreśli
skomplikowanych rysunków wokół żywych mrowisk.

Rozlał się Wszechświat na inne
tereny zalewowe, nie te,
na których pobudowałem swoje szałasy,
namioty gotowych na Objawienie wędrownych pasterzy.