antysmogiwy cykl z palenia gumy
Dodane przez Grain dnia 19.10.2018 00:08
choreografia

jedno metrykalne oko na Casablancę
drugie szpacze na rabat albo politowanie

próbujesz szpagatu miss upławów
synchronicznych po repasażach
w rozbyłym finale
rzutu dyskiem do sieci zapewne

można bardziej przypakować
nad klawiaturą ale bez rechotu
żadna niecałuśna żaba
jeszcze się nie rozdwoiła


szczulica

po ostatniej rójce klawiatury
widzę widzę wysublimowane ego
pajęczarza cudzej rzeczywistości
gdzie między ustami z brzegiem
pucharu nie pojawiają się włosy łonowe

a tutaj Last Minute w bermudach
metafora non grata


dawno temu

desant włosów łonowych spowodował
wystąpienie rzeki poza brzegi bielizny
a może odwrotnie pozbawiając sprzężenia
lądowaniu człowieka na księżycu
tylko w sposób czysto formalny
gwarantujący pierwszeństwo
Armstrongowi bez pary

na czarno-białych fotografiach
wciąż wiążąca cyrkulacja
ciepłych twarzy na lata
z dwudziestym stopniem zasilania
i pokutą na gwarancji kilku zdrowasiek


dojazdówka

zodiakalne pędzidło jest inne niż jadące do tylu wolne koło
przypadłość nadużycia metafizycznego z kolejną kobietą
jak lotna meta lepiej zaopatrzona niż obdarzona ale to tylko próba
jesiennego przejścia w nowy bieżnik na ławie do przelewania
z pustego w próżne rozlewania obleśności z piasku w nerkach
skąd odrasta niedowidzący podkulonego ogona
jedynego ździebełka racji bytu do podziału z nimfetkami trzeciego wieku


pochodna dysfunkcji

z najukochańszą osobą jest inaczej niż w Korei
na ledowym szlaku nie ogarniam
atawizmu niepokalanego wózka na zakupy
logistyki i apetytu kozy na pochyłym drzewie
wiadomości i promes w skrzynce

kiedy wylądował boenig z wróblem
w garści do przekładki zadzwoniła
byłem na ostatniej prostej autostrady
nie do zlokalizowania na lewym pasie

z jednodniowym poślizgiem
otarłem się o poetę śniącego
pod już bezlistnym drzewem
może ofiarę przemocy w rodzinie
albo komentarza