Harlekiny - cykl, fragmenty
Dodane przez Grain dnia 08.08.2018 00:06
Pocztówka
Odesłana z przedwczesnym
chłodem Witka wpływa
pomiędzy białe okładki.
Podebrane, w wiklinie wyklute piersi.
Ma wspólnym brzegu
stempel wygniecionej trawy.
Z taśmoteki
Nie mogłem z nią być
od początku ścieżki.
Przewijaliśmy się na szpuli z Cohenem
i suchej podbudowie koca.
który zakłócił akustykę wnętrz.
Boćki
Była z chramu, za przepierzeniem.
Ogrodzony stokrotkami.
Na wyściółce z zielonej serwetki, para bocianów
pochylona nad ołowianym żołnierzykiem.
Z łabędzią szyją,
najwyższym zaklekotem bioder,
góruje nad wszystykimi.
Maszeńka
To była zawrotka po drodze.
Jak w mordę strzelił.Kiedyś.
Pleśniawka od wpychanego
do ust języka.
Bose stopy jej dzieci
wykopały jedyną noc.
Zaskoczyły ostatnie latarnie,
spędzilem z siebie ten czas.
Marlena
Wyrwana spod ściany na potupajce
w uskoku sejsmicznym między
wielką płytą a hektarami jedynaczki.
Przy sąsiednich kasach płacimy za swoje
gwiazdy betlejemskie. Niepocerowana
igłą z sianka pod obrusem
Kamikaze i Krwawa Mary
Niezwietrzałe miniaturki markowych alkoholi są nietykalne,
nie na męską przyjaźń, na głodzie po musztardówkach.
Nie każda uderzała do głowy, chociaż mogła sponiewierać
samą zawartością drożdży, na chleb powszedni. Bez leżakowania.
Może czekają u Abrahama z podołkami, przy dawnym uniesieniu,
w nowym fartuchu z prześcieloną przeszłością.