to be happy, or not to be. czyli kto tu kogo wyciągnął?
Dodane przez kkb dnia 18.02.2018 08:44
pomyślałem
kupiłbym sobie nowe łóżko
powiedziała
dzień dobry
dobrze, że nie palisz
i
miło, że już jesteś
odpowiedziałem
wzięłaś wolne, chodźmy na Fridę

będąc na wystawie Fridy Kahlo w Centrum Kultury na Marcina
podziwiam kobiece pośladki
stoją rzędami
skupione umysły, ubrane w
buty, spodnie, bluzki i włosy

w skórzanych trzewikach
białych bawełnianych rajstopkach z dziurkami
i takim dłuższym, czarnym czymś od ramion do kolan, stoi Kasia
torebka pasuje do butów, postarała się
ja też wyglądam spoko, wypastowałem nawet Martensy
pasuje do mnie, zawsze do siebie pasowaliśmy
może nie w tym momencie, ale często nam tego zazdroszczą

więcej imion nie pamiętam
przysięgam, nawet jeśli grzeszę, bo trochę kłamię
to inne imiona pamiętam słabo
albo nie chcę pamiętać mocniej

w rzędzie, na który teraz patrzę, stoją:
- brązowe spodnie i jak okazuje się po chwil kształtny sweterek
ale bez szału
- imię Kasia, kochaliśmy się wczoraj, długo i porządnie
nie było mnie sześć dni
-ciemno czerwone kozaczki, bardzo dobre czarne leginsy
wiśniowa bluzeczka, spięte ciemne włosy, naprawdę klasa
klasa maturalna, ruchałbym
-i jakaś stara baba
Boże spraw, żeby Kasia nigdy nie została starą babą, a jeśli już
to po tym, jak ja stanę się obwisłym dziadem

stoją skupione i patrzą
jak dla mnie, nie ma za bardzo na co
porozrzucane puzzle, jakiejś chorej laski
podkreślającej swoje wąsy i zbyt wydatne brwi
ale niech patrzą
niech każdy patrzy gdzie chce
patrzenie nie boli

odwracają się, niejednocześnie, jednak odwracają się
idą dalej skupiać się w nowe rzędy
baba, kobieta w wieku przed emerytalnym, tak się wczuła
że wyrosły jej jebane wąsy
wiem, rozumiem, wiem źle, że tak myślę
jednak nic nie przekona mnie do zarostu u kobiet
bogatych komunistów
i pielęgnowanej brody u faceta w przyciasnym sweterku sprawdzającego bilety

nic też nie poradzę, że żal mi tych pięciu dyszek na wstęp
wejście na Zamek jest za free
szatnie są przy wejściu
każda ma obowiązek zdjąć kurtkę
piwko mógłbym przelać do papierowego kubka i tak
zobaczyłbym to samo, a może nawet więcej
w Żabce po dychu chodzą czteropaki
kupiłbym dwadzieścia Żubrów w puszkach, każda po 550 mililitrów
z tym że bez Kasi
bez Kasi, na pewno bym kupił