wiersz znaleziony w smutku młodej latynoski
Dodane przez małgorzata sochoń dnia 10.05.2016 15:54
pierwszy Japończyk powiedział że lubi jazz i Szopena
ale że jazz jest suchy a Szopen wilgotny

drugi zapytany co Szopen zmienił w jego życiu odpowiedział nic
bo jego życie stało się Szopenem

a ta dziewczyna młoda latynoska
z dredami spiętymi w supeł przypominający płaczącą wierzbę
poszła do Możdżera który potrafił
zagrać każdy kawałek dowolny fragment i na wiele sposobów

i Możdżer stwierdził że Szopen nie był smutny
Szopen potrafił

potrafił tak - i zagrał marsz żałobny
i tak - i zagrał kujawiaka na drugim końcu klawiatury

zaśmiał się odrzuciwszy do tyłu głowę
i pokazał swoją twarz

a nogą o długiej kości udowej prawie podrzucił fortepian do góry

fortepian żółty i stary jak szafa mojej matki
klapa podparta kijkiem jak od amerykanki dziadka

( że Szopen nie był smutny
był poważny)

lecz można zagrać marsza tak
i gra zwieszając głowę

i tak

i jeszcze niżej spuszcza głowę

i jeszcze smutniej

tak

i gra włosami

i nosem i włosami

i włosami w nosie

całym sobą

i nagle zaśmiał się odrzuciwszy do tyłu głowę
i drugi raz pokazał swoją twarz

zagrał Szopena w dziewięciu wariantach
a nogą o długiej kości udowej prawie podrzucił żółty fortepian do góry

fortepian żółty i stary jak szafa mojej matki
klapa podparta kijkiem jak od amerykanki dziadka

( Oshin mała japońska dziewczynko żywiąca się ryżem i rzodkwią
Oshin całe moje dzieciństwo idź do moździerza
powiedziała do siebie młoda latynoska)

na na nana na nana nana nana
na na nana na nana nana nana
na nana na na
na nana na na
na na nana na nana nana nana