bajka o maju i listopadzie
Dodane przez zorianna dnia 27.04.2016 22:28
listopad ma przewagę nad ulotnym majem -
powodem częstoskurczu, chwilowych euforii,
wymyślnych deklaracji, wniosków: zwariowałem -
to wszystko w listopadzie trupio się rozłoży.

panny młode pogubią pończochy, pantofle
(boso trudno jest wrócić do zielonej wiosny).
schematyczność odbarwia nocny retusz. nowe
wrzody w chłodzie dojrzeją, w progi domu wrosną.

wypłyniemy jak ryby - do góry brzuchami -
właśnie tak, przed dobranoc, dryfuje czekanie
na najmniejszą iskierkę. dłoniom ołowianym
ciężko, znaną na pamięć biec trasą. nie znajdziesz

sensu w przebrzmiałych datach niedoszłych historii -
pęcherzykach na wodzie starannie mrożonych
na specjalne wieczory - tyle dzisiaj wolnych
ale maj listopadem okna nam zasłonił.

na zasłonach tandetne serduszka, banałem
w aforyzmy coelho słodko wpasowane.