Mascarade
Dodane przez asad dnia 07.04.2012 09:52


był bolejący - zaledwie drzazgą
z drzewa które otula cieniem
dostępując łaski wielkiego wyzwolenia
brnął w spokoju w stronę czternastej

na pierwszej zatrzymała się rodzicielka
bo chciała koniecznie dać mu szansę narodzin
nie czekając na annasza i kajfasza
- piłat nie był potrzebny
chciała usłyszeć tylko jego głos

wyszydzany opluwany zaszczuty
błąkał się wśród prześmiewców
w poszukiwaniu prawa do życia

bękart! bękart! bękart!

wykrzykiwało nierozumne echo
kiedy psy tarmosiły połataną sukmanę

nie chciał i nie mógł upaść
oczekując swojego cyrenejczyka
w drodze do miejsca czaszki
upadał jeszcze wiele razy
pisząc swój wielki poemat

to był wielki poeta!

prześmiewcy w czerni pochylali głowy
a echo wstydliwie nie dobywało głosu
skarcone skrzydłami gorejącego pegaza

...był wielki...był jednym z nas
wykrztusiły dumnie nieme twarze