Widok z Bieszczadzkich Krupówek
Dodane przez asad dnia 29.02.2012 06:59


moją ojcowiznę przykryło 60 metrów toni
babka zapomniała o kocie i on teraz pilnuje podwodnej zagrody
czasami z głębin dobywa się przeraźliwy chichot
przypomina że jest że przepędza jak drzewiej myszy
on jedyny strażnik na opuszczonym zalewisku

czasami ponura woda wydobywa na brzeg wyszlifowane kości
sąsiedzi twierdza że najwięcej ich pod żelbetowym murem który daje prąd
oni modlą się w starej cerkwi która dzisiaj jest już ich
czasami zmówią paciorek za cerkiewną męczennicę
chyba przenajświętsza panienka łopieńska nie ma im tego za złe
wszak wewnątrz miejsca starczy dla wielu

jutro opuszczę swoją wyspę
obiecałem panience wota za szczęśliwy rok
starczy i dla męczennicy paraskewii