Rozważanie pod wpływem
Dodane przez andreas43 dnia 04.02.2012 10:54
Ten dzień nadchodzi sztywnością palców
i pióra nie uchwycą,
lecz nie przepadnie, co zapisane, nie uleci
i nie zostanie ciszą.

Odejść mroźną porą, kiedy zaczyna się luty,
beret nałożyć, szalik i niepotrzebne już buty.

A może letnią nocą, w cieple tracąc zmysły,
myślami splątanymi, licząc na duszy blizny.

Lżej, gdy zostają karty, makiem słów posypane,
autor już zasnął na wieki, a one ciągle czytane.