Otwarty i czynny
Dodane przez Bogdan Piątek dnia 06.07.2011 12:35
Noc jest ze szkła, tłuczonego
szkła. Nakrywam się perwersyjnie,
już bez wiary na wykrwawienie.
Jeżeli rany, to takie jak ja,
płytkie i powierzchowne.

Dzień, reflektor w oczy. Przyznaję
się do wszystkiego i proszę o karę
śmierci. Śmieją się, każą coś podpisać
i wyrzucają. Na zewnątrz - stacja jak
stacja, kasa zamknięta. Z resztą idę pieszo.
Srebrniki brzęczą w kieszeni.