komuna mentalna/stan wyjątkowy
Dodane przez Piotr Gajda dnia 13.05.2007 16:16
1. komuna mentalna

Na niebie ruski samolot, breżniew w pamięci.
Winylowe płyty pochodzą z demoludów,
w komisach powieszono futra za to, że kiedyś
żyły w turcji. Są knajpy, a nie ma piwa. W restauracji
wszystkie szklanki należą do innej partii, co jest
wbrew konstytucji. Za granicą czechosłowacja.
Ludzie i auta w konwencji noir, jedyny neon w mieście
ma kształt gwiazdy. Zapomnieli o nas nasi alianci,
ludowe wojsko polskie wciąż o mnie pamięta.

2. stan wyjątkowy

Wszystkiego, o czym mówiłem podczas
picia wódki, zakazano w obwieszczeniach.
Kac jest generałem, wolałbym, żeby był
zwykłym sierżantem. Obiad smakuje
jak styropian, żona w opozycji.
W organizmie stan wojenny,
gąsienice czołgów przeciwko białku.
Nie dzwonią telefony, zresztą u wczorajszych
sojuszników, ten sam przebieg wypadków.
Chcę wyjść na ulicę z gotowym wierszem,
jestem jego żołnierzem. Kończy się grudzień,
a komitet centralny nadal nie istnieje
nawet w pijackiej malignie.