"Policyjna suka" (czyli jeden dzień z kalendarza służbowego)
Dodane przez empatyczna dnia 04.03.2011 13:29
Rankiem budzi ją burczenie w brzuchu
Nomen omen - wilczy apetyt
Pędem po schodach do góry
Przed kryształowym lustrem otrzepuje sierść

Potem na dół do miski
Czarna kawa i otręby
Wszystko bez grama cukru
Adrenalina rośnie,kipi

................

Z szafy wydziera wczorajszy garnitur
Wywleka kieszenie na drugą stronę
Starannie obwąchuje brzeg kołnierzyka
Prawie nietkniętej koszuli

Milimetr po milimetrze
Penetruje w poszukiwaniu
innego odcienia bieli
(na złość!, psia kość!, mam dość!)
- trop się urywa

**********
Wieczorem budzi ją odgłos
chroboczącego w zamku klucza
Stawia uszy,prostuje ogon
cała drży

Pan klepie ją po grzbiecie
Ona podaje mu łapę
Aportuje kapcie i gazetę
Rzadziej piwo

A kiedy On zasypia
Obsikuje jego jutrzejsze mankiety
Zastyga gdzieś w nogach
Śni o przystojnym boxerze

Z dedykacją dla Tropicielek;)