Istotna, nieistotna, ale istota!
Dodane przez Kruczasty dnia 31.10.2010 14:26
"Życzę ci miłego robienia tego,

czego nie lubisz robić, kolego".



Wyrzekła. Istotnie, wyżyczyła mi.

Wypisała w pysk. Wyzbyła z

kompletnej, optymalnej wagi duszy

mnie - ona - zodiakalna waga.



"A co to za składnia?"

"A gdzie logika?"

"A, proszę pana, jaki charakter?"

Charakter flegmatyka.

Nie brak manier, leniwy.

Ja - typowy intelektualityk.



"Ale pytam o panią?"

Ach przepraszam!

Pani ładna, tak, dekadencka.

Wypisz - wymaluj - Laura.



"Ta od Filona?"

Istotnie, to ona.



"A gdzie tam..."

Nie kłamię, wie pan...kiedyś

to było. Teraz...to nie ma.



"A gdzie się podziało?"

Niebo bez tlenu i wszędzie kwas.



"Zjadł?"

Zeżarł.



"I nie ma?"

Proszę pana, litery nie krzyczą.

Nie denerwuj pan.



"Przywidziało mnie się, że głośno".

Chyba się panu w oczy śmiało.



"No co pan!"

Ot, kultura.