Ballada wielkanocna
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00



ojciec chce wstawać do pola

już wiosnę czuje przez ściany

jest trzecia on wszystkich budzi

na wpół sparaliżowany



gniadego chce zaprzęgać

siać orać jechać do siana

po rośnym koniczu brodzić

daj spokój mówi mu mama



dopiero przewróciłam cię na bok

zapomniałeś że nie możesz chodzić

lecz przez ojca woła wielkim głosem

coś co chce ciemności rozproszyć



które przygniatają go do łóżka

ciężkie jak zwalisty kamień

w zimnych nogach czuwa czujnie śmierć

w głowie ojca wiosenny Jawień



i tak ciężko z losem łazarza

zaznajamiać się tej Wielkiej Nocy

chciałby los podźwignąć i nie może

musi syn poduszki mu podłożyć



chciałby wstawać ojciec do pola

bo jak długo można tak wyleżeć

lecz przestało ciało ojca słuchać

może Bóg nie przestał w ojca wierzyć