Kiedy słowo nie staje się ciałem
Dodane przez Łucja d dnia 22.02.2009 16:14

Ryby i dzieci głosu nie mają, ale skrzela i płuca,
gdy przychodzą na świat. Uczymy się mówić,
a sylaby jak maraton wiją się, aby osiągnąć cel.

Nie nazywamy cudzych imion, choć słowa zawsze były
pierwsze. Wyjmujesz z ust dokładnie zaokrąglone, chcesz
zatrzymać ich ulotność, zmienić stan, skupienia, nie tylko

uwagi. Natomiast ich stałość wyrasta pękającym lodem,
upłynnia się na drobne. Szukamy metafor, szukamy
rozbłysku myślących sytuacji. Światło i dźwięk.

Odgłos styropianu na szkle. Tylko światło zostało
rzucając cień co raz dłuższy. Pamiętaj, nie wkłada się
języka między zęby. Wcześniej zamilcz,

usłyszę wtedy kropkę i znak zapytania.