Upadek
Dodane przez Dorota Bachmann dnia 04.02.2009 08:01
Bóg cię powołał, ale diabeł dopadł. Byłeś krypto, mieszkanie kryptą, a ja
nietoperzem. Gdy nie żyłeś, zmywałam szkło - było z waty. Grzech wyrzucać
papierowe torby próżno - błogosławieni cisi. Na początku ery czopków z nasączonych
wódką tamponów na twoje wielkie wyjścia za próg - odwróciłam się i nie mogłam
potem świadczyć, że jednak powiedział do ciebie Chcę, bądź oczyszczony. W nowych
ścianach sama długo zgarniałam z twarzy naelektryzowane włosy.

Ostatnio dobrze wypadamy, gdy na siebie wpadamy w mieście. Zapytałabym
o coś pierwsza, ale nie wiem, czy mi będziesz jeszcze odpowiadał.