Pora na herbatę
Dodane przez Łucja d dnia 20.01.2009 00:41
Prawda jak ściśnięty naturą pąk kwiatu, potrzeba
czasu, by rozkwitł wonią i się rozmnożył. Jak
wali się trzon, trzeba piąć się po łodydze zdrewniałej,
(zerwano już liście) może kiedyś zakwitnie. Stąd

więcej widać, jeszcze mniej się rozumie. Coś wciska
w obręcz logiki, turla się, stop klatki układają się w
migotliwy obraz, skreśla mimo woli optymizm.
Dobrze, że światło zmienia się w półcienie,
wtedy lepiej widać zarys bezbarwnych konturów.

Osaczają cztery strony świata, tylko odbijać się
od nich, (bo gumowe dźwiękoszczelne) W domu
okrągły stół jak rondo, słychać gwizdek - to kierujący
ruchem. Nie, to czajnik - trzeba zrobić yerba mate.