MAŁA MEDYTACJA
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00



Miska z wodą emaliowa i mydliny
brudne od rdzy z czyszczonej blachy.

Idę wynieść to na dwór i wylać pod drzewo
spienioną masę czegoś, co nie żyło,
choć może nie do końca, ta woda
mogła być częścią czyjegoś ciała,
żelazo też, a nawet mydło –

właściwie wszystko kiedyś wszystkim.

To mnie onieśmiela i delikatnie ją kładę.

Potem patrzę w okno. Ciągle schylone
cienie snują się po kuchni, z dwóch
lamp pada światło. Lep pełen much
kołysze się miarowo na kinkiecie-

sam środek świata i wiedzy o świecie.