rozmowa
Dodane przez samozrzejmie dnia 15.05.2008 12:49
mówił pan kilka dni temu że: mylę się
bez wyjaśnienia
jestem zatem prędzej uprzedzony
dzisiaj
obserwuję roztargnienie przejmujące władzę
nakazujące stygnąć z widelcem
spostrzec się i ujrzeć ziemniaki w okeanosie
doznać łokcia brzęki czajnika odliczać
śmiech jakby ostatni już dowód
otóż mylenie o którym mowa przymierzone
trwa bo pański bezpośredni brak słów zaciska więcej
niżbyśmy obaj chcieli i nie chcę oczekiwać
że zobaczę ten grymas
jak ten śmiech
że mówi
dla niego - żeby pan pojął spróbował
bardzo się pan myli i nie o wyrzuty wcale
nie jest winny ktoś kto - żeby lżej
miało jemu być
a panu co
a panu co jest z tym z czym pan przyszedł