drugi oddech
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00
lodowate spojrzenia w uśpionym autobusie
wymieniamy na przypadkowe gesty. latem
w mieście poezja maluje się na brudnych
przystankach, gdzie publikując swoje
wiersze uczą się cierpliwości młodzi
anarchiści, gdy tymczasem w środku
zimy w obronę bierze nas stary
mróz, który kradnąc gorące oddechy
rzeźbi na szybach kryształowe
ornamenty ze słów. one właśnie
zakwitają językami liści, szronem
topniejących snów!