Nieodebrane
Dodane przez Tomaszek Halfka dnia 10.05.2008 08:58
Wymienione instrumenty nakładają się na siebie, aż do polecenia "cisza".



Zodiak niech będzie nam jedynym układem.

Adaptacje teatralne dopiero po wszystkim.

- Porządkuję ludzi względem ich ciała;
jak powieść o sprawach dotyczących seksu.

Ostatnie kilka dni z premedytacją opuściłem.
W nocy spałem źle, ledwie trzy godziny.

(dzwonki)

"Gówno wiecie o śmierci" i jeszcze dwa napisy,
jeden na szyi martwego drzewa. "Gówno wiecie
o śmierci" - połączenie z kolorem.

Pisałbym. I cierpliwie czekał. Aż
się wyjaśni to czekanie do końca.

(bęben)

Spokój to wracanie do pustego statku
w skrzyni pełnej jedzenia. Miejscem
umysłu

jest głos, nie jakaś tam rdza,
nie słowo "ostatnie". Gówno wiecie o śmierci,
więc macie czyste ściany i płuca, i oko.

Kamera stoi na stole.
Kamera stoi na stole.
Kamera stoi na stole.

(flet)

Ten stół, o którym mówię,
jest dębowy i duży. Składają go
w absolutnej ciszy. Ojciec tylko
wskazuje poszczególne

narzędzia,
dzieci
posłusznie
przynoszą.

Przytrzymują, jeśli trzeba. Pomagają.
Matka, oparta o futrynę, wyciera ręce w fartuch.
Dziecko w jej brzuchu zapala gwiazdy.
Są kwiatem, który pije ze źródła, szukając w wodzie piasku.

(cisza)

Ten stół, o którym mówię - "Gówno wiecie o śmierci" -
zaproszenie do stołu - "Nie jakaś tam rdza" - stół
jak kropka na tafli radaru (na statek dostałem się
w skrzyni pełnej jedzenia).