*** (południe...)
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00





południe, w pociągu bezwzględny tłok wyrzuca

z przedziałów nowych bezdomnych, przygarniętych

za chwilę przez uczynny korytarz.

kilkunastoletnia o twarzy dziecka bombardowana



feerią obrazów jak w teledysku śledzi

uważnym wzrokiem leżące na wznak, leniwie

dojrzewające ciała pól pokryte rzadkimi

jeszcze włoskami, coraz częściej masowane



przez delikatne opuszki promieni.

niebo jest lustrem odbijającym wstyd i dumę

jednocześnie. okno jest lustrem przeszłości.



teraz schyla się, sięga do podartego plecaka.

wyciągając mały atlas anatomii

zaciekawiona cierpliwie sprawdza dalsze



bliższe podobieństwa.