listopad w lipcu, listonosz w pracy
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00





wyjątkowo ulewny lipiec, a ty od rana do wieczora

zlewasz się z tłem w przebraniu listonosza, jakbyś

tym razem chciała być bliżej nieba. pochmurne

prognozy czasami muszą niestety się sprawdzać.



ja od czasu do czasu sprawdzam tylko automatyczną

sekretarkę, pytając o wiadomości ze swojego świata.

poranny głos chyba żywcem wyjęty z filmu il postino-

"jest w pół do siódmej, wychodzę do pracy." to wszystko



zaczyna się układać powoli w jakieś dziwne domino.

odrapana skrzynka na listy wciąż pusta, głowa za to

pełna tych samych wiadomości w różnych wersjach

telewizyjnych dzienników. rano i wieczorem przydaję się



przynajmniej do utrzymywania przy życiu balkonowych

kwiatów, ale przecież od dwóch dni prawie wcale

nie wychodzę z domu, bo deszcz osacza z każdej strony.

dobrze, że teraz już chociaż się domyślam kto, co lub



może raczej kogo tak naprawdę



roznosi.