jego nie ma
Dodane przez creo dnia 16.04.2008 10:44
jego nie ma. zostaje marynarka, czerwona zapalniczka, sklep
do którego chodził, w którym niczego nie było, oprócz czerstwego
chleba i -- spotkaliśmy się przecież, które rzucała sprzedawczyni,
odległa od nas, jak początki ognia w piecu na jego starym
mieszkaniu. tam wracaliśmy zawsze. zawsze za głośno. na tyle
by nie czuć tętna i miejsc zakrzepłej sepii na poręczy. teraz wszystko
to Barcelona nocą. sprzątanie światła w antykwariacie, deszcz
który pada na Maramuresz, na sny i palce kiedy jesteśmy zajęci
instalowaniem drobnych żarówek, na dachu katedry, gdzie jest dobry
gotyk, a ten, nie inny blues jak mgliste opary rozprasza do końca
wykręty ziemi że jego nie ma