Piękny utwór z instrukcją obsługi.
Dodane przez Henryk Owsianko dnia 15.04.2008 18:12
Na początek, usiądź wygodnie w fotelu,
w pobliżu kominka, jak masz.
Weź utwór do lewej ręki
a prawą podeprzyj twarz.
Westchnij z ulgą głęboko,
w końcu z poezją obcujesz,
tylko wtedy jest piękna,
gdy coś do niej poczujesz.
Ze spokojem delektuj
poszczególne jej słowa.
Nic to, że jakieś trywialne,
że rymy "częstochowa".
Kiedy miniesz półmetek tego..., tego utworu,
spójrz na kominek, ogień uspokaja.
Jak nie masz kominka, to świeczka też dobra,
choć mała, to także jej ogień nastraja.
Pomyśl, jak pięknie by było,
gdybyś czytała o miłości,
albo o kimś z daleka...
myślę, że się nie złościsz
i na koniec zaczekasz.
Przez chwilę nie patrz na ogień.
Maleńka odmiana.
Teraz popatrz na ścianę;
- Oto ściana.
Milczy, gdy pytać, nie odpowiada,
jednak ważna jest, wiele funkcji posiada.
Osłania, ogrzewa, a także
obraz na gwoździu zawiesisz
i cieszysz się, że jest twoja
i że ładna, też cieszy.
Ma też "uszy" i "oczy"
i różne przeżyła zdarzenia,
teraz tańczy z ogniem,
cieszy się, że jeszcze wiele zobaczy
i nic do powiedzenia
nie będzie miała,
mimo, że by chciała
powiedzieć, co widziała.
A my tylko wiemy, że będzie inaczej.
Hej, nie zasypiaj, już finał,
musi się przecież skończyć,
skoro się zaczyna.
A teraz aplauz! Proszę,
nagrody i "achy"
i ubaw po pachy.
...co ? "