nawracanie, kurz
Dodane przez ellena dnia 15.04.2008 11:07
nasze pożegnania to zatłoczone dworce, żebracy,
od nich święte obrazki upchane w kieszeniach,
przykładanie dłoni do szyby,

bo grube jest szkło i nie da się przebić. nakładanie dźwięków -
co z tego przejdzie do wagonu, ułoży się w środku, co zrobisz
kiedy cię dopadnie? będą mnie boleć żebra,
przy których się nie położysz przez całe tygodnie,
wskażą ile jeszcze zostało: rośniemy do siebie,
nad ziemią gałązki, splątane, że nikt nie przejdzie,
nie przetnie. to nie jest bajka o śpiącej królewnie, tylko
karmienie ptaków na schodach nad odrą, rzucanie
im pokruszonego chleba, a ciało,

ciało tylko dla nas.