Leonardo da Vinci poluje na głowę Judasza
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00





przed każdym snem okrutna prawda powraca

jak zbyt silnie rzucony bumerang:

nienapoczęta kolacja stygnie wraz z moim

zapałem a tamci, niczym natrętni kelnerzy,

wciąż ponaglają, przypierają do niedokończonej

ściany. kolejne daty tracą na ważności,

wyschnięte farby blakną z każdą minutą

jak moja sława.





chodzę tak w kółko już od miesiąca,

a na ulicach nic tylko sami święci,

na twarzach spokój maluje się

bez niczyjej pomocy. głód wielkości

strachu paraliżuje całe ciało,

więc wracam do domu, przypadkiem

staję przed lustrem.





jak tonący brzytwy chwytam się własnych,

ze złości ostrzejszych niż zwykle

rysów.