w trzech osobach
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00





właśnie teraz, w jednym autobusie,

następuje bezimienne połączenie

trzech dróg. to zwykle dzieje się

w trzech osobach, niekoniecznie

boskich. odwróceni tyłem



do siebie, przodem do światła, w które

wierzą. wzajemnie nieświadomi swojej

obecności-w przeciwnym razie na pewno

chcieliby znaleźć przynajmniej jakąś

kartkę i długopis, które mogłyby zaświadczyć,



a więc:



pierwszy-z Biblią przed oczami, chyba

na pierwszym dopiero zakręcie

(chlebak na ramieniu, twarz

franciszkańskiego ascety).



drugi-z Platonem zamiast habitu, o jeden stopień

dalej. z trzema latami w Bogu zamienionymi

na kolejne w Umiłowaniu Mądrości.



trzecia-z górami w myślach, myślami w górach,

z plecakiem obok zgrabnych nóg.

bez żadnego pisma przed oczami, ze świętem

w oczach (dziewczęca twarz porysowana

promieniami słońca).



właśnie teraz, w jednym autobusie, w tej

jednej małej chwili następuje bezimienne

pomieszanie trzech różnych światów,

połączenie trzech podobnych świętości.