Banalna wiosna ...
Dodane przez mystery dnia 12.04.2008 10:19
słonecznik witając, pięknie w pas się skłonił,
gdy po przyjeździe otwierałem podwoje
szkoda że samotnie będę czas tu trwonił
a przecież mogłoby być nas tutaj, - dwoje

witały mnie sikorek szczebioty życzliwe
dalekie i krzykliwe sójki narzekanie
i lis szczekający gdy wieczór, - chrapliwie
gdy mrok, witało mnie gwiazd migotanie

i świerk niczym strażnik stojąc bardzo dumnie
oznajmia kto panuje w tym śródleśnym gumnie