Pragnienie
Dodane przez Raga dnia 09.04.2008 14:46
Myślę o Tobie jak o wolności [zrobiło się zimniej, oko słońca nie
płonie]
Język powietrza pulsuje wiarą, ze znów zobaczymy święto wiosny,
włosów zanurzonych
W wyczarowujące spokój, zioła.
Póki co rozmawiamy ze sobą słowami,
Słowa nie leczą, nie pokazują światła, nie wyprowadzają z labiryntu
Wewnętrznego mięsa.
Może gdybym mieszkała w Himalajach osiągnęłabym stan ataraksji.
Byłabym jak posąg, nieruchoma, niczego nie pragnąca, niema.
Nie wiem.
Chodzę w tej niewiedzy jak w ubraniu, jak w skórze której nie umiem
zrzucić.
Wydeptuję ścieżki w niepokornej glinie, soczystej jak owoc Ewy.

Jak czas którym żyjesz