Gwiazdozbiory kołyszą
Dodane przez Lesław dnia 09.04.2008 05:29
Każdej nocy, za moim oknem, wzgórza przesuwają się ku wieczności. Słyszę skrzypienie przestrzeni. Wąskie wąwozy grają jak podczas zalotów nietoperzy. Gwiazdozbiory kołyszą nocą a ryba starzeje się i rozkłada w rzece, która zdąża do morza. W soczewce nocy widać wówczas, że lęk uchodzi z cesarstwa. Choć wielcy różne tam mają zwyczaje i prawa. Słowo przez mgłę przeciska się jak dźwięk skrzypiec, jakby światło lampy. To zmienia się przestrzeń między nami i nimi, rodząca nowy dramat i niepewność. Może ktoś powie, że to jest zwycięstwo? Przemijanie to prawda, która otwiera nasze żyły. W półcieniu nocy, kiedy wytężam i tracę wzrok - widzę to dokładniej.