ZAWIESINA
Dodane przez Mirka Szychowiak dnia 01.04.2008 08:10
Świat mi się coś zasiedział, zmarkotniał.
Wciąż trzyma fason, ale tylko lśni.

Ludzie obok nieruchomieją.
Popchniesz, a upadną bez skargi.

Chce się rozerwać ten spokój, wyjść
z czymś niegroźnie przerażającym.
Śpiące dni stygną, odwadnia się wszystko.

Czekam, aż noc się włamie, kiedy będę
bezbronna, otworzy z hukiem okno,
potrząśnie mną, porwie w jakiś zgiełk.