pustki
Dodane przez creo dnia 31.03.2008 12:55
to miał być inny koniec. inny niż ten
u doorsów. spotkaliśmy się na moście
dławiąc się miejscami styku farby i
tego co płaskie na lśniącej powierzchni
cięcia. a reszta ? reszta wydała się nam mniej
realna. braki fioletu jeżeli chodzi o zasady snu,
myślenie, że środek jest na zewnątrz były
już czymś więcej niż nitki rozcieńczonej
krwi. więc odłączyliśmy się szybko jak rytm
drzew na poboczach, żeby nie słyszeć - nigdy
nas to nie znudzi. coś doskonałego
w pudełkach gliny żwiru przewodów ginęło
tuż za linią spalin i skóry przecinając mnie do
końca. a przecież wszystko było