Wszystko się zaczyna w okolicy N11 ale nikt nie powie że się koń
Dodane przez wschód-zachód dnia 29.03.2008 11:05
lepiej nie pytaj mnie czy jak często przekraczam
brzegi rzeki tylko posłuchaj dziwnie znajome Avoca
a niechęć do awokado i trawników nagle pryska
przekracza granicę wyznaczoną poziomem ulicy

cumą jeszcze suchą stopą i boją się przechodnie
czekają na prom który we śnie zabrał mnie prosto
spod skrzydeł zerwał palce nie czekał nie bo szkoda
czasu i tak za mało sześciu dni na stworzenie od nowa

a może wystarczy i zabraknie tylko dnia na spokój
święty obowiązek każdego kto ma dwie ręce i nogi
wymierzyć dokładnie jaka jest odległość pomiędzy
szyną lewą i prawą a potem skrupulatnie szepnąć zero

i spytać jeśli owoc nie pochodzi z mojego ogrodu
dać odpowiedź tak zawsze będzie miejsce w koszach
tylko trzech bo żal spłonął i popiołem znaczy kierunki
na fotografiach gdzie już nie trzeba więcej niczego ciąć

nie można cyfrowo w tej rozdzielczości pod stopami
mozaika znanych smaków guma do żucia do życia
tak mało tak wiele jeszcze a potrzebuję tylko jednego
kierunku nie da się wyznaczyć wciąż wiruje a za nim ja

wybaczam a przecież nie ma powodu chęci ani przyczyny
dedykuję wszystko co jest co jutro może za sto lat dostanę
pokornie czekam spokojnie szukam śladów stóp pośród snów
dzień jeden dni trzydzieści cztery to dokładnie tyle samo