w niebie rodzą się analfabeci
Dodane przez cisząkrzyczę dnia 27.03.2008 06:50
długo się chmurze.
w chłodzie myśl mężnieje dłużej.
jestem poetką.
przeżuwam życie literowo.
potykam się o niebo.
nasłoneczniam słowo.
alfabet wcieram w oczy.
usuwam wszystkie wiosny.
mam twarde podniebienie.
zaczynam umieranie.
pięć pestek z wiśni.
wkupuję się do raju.