U zbiegu ulic, dni.
Dodane przez romanwosinski dnia 23.03.2008 11:47
Na rogu Szpitalnej i Szamarzewskiego
sól krystalizuje się na niedopałkach.
Pożyczy pan dwa papierosy do jutra?
Spoko, oddam na pewno, będzie dostawa.
Ale czy jutro pan jeszcze będzie?
Szkodliwość palenia - czysta groteska
wobec wygolonej głowy piętnastolatka.
Ktoś podąża z tyłu cicho, mimo deszczu
nie pozostawiając śladów na posadzce.
Na sali 2.04 heros w skórzanym pokrowcu
wyciąga rękę w stronę kroplówki.
Uśmiecha się.